Domowy smalec jest bardzo prosty do zrobienia, dla wielu z nas smak dzieciństwa.
Smalec domowy to ponadczasowe smarowidło do pieczywa, niegdyś popularne a potem nieco zapomniane. Smalec domowej roboty obecnie znów powoli powraca do łask. To wbrew pozorom bardzo zdrowy dla człowieka tłuszcz. Smalec ze skwarkami i cebulą doskonale smakuje posmarowany na pajdzie świeżego chleba z kiszonym ogórkiem.
Warto wzbogacić smalczyk cebulą i jabłkiem (nadaje mu ciekawy lekko słodkawy posmak). Ja dodaję do smalcu mleko, dzięki któremu smalec po stężeniu staje się bielszy. Nie jest to jednak konieczne.
Smalec domowy jest nie tylko łatwy w przygotowaniu ale też i nieporównanie smaczniejszy od kupnego.
Do przygotowania smalcu potrzebujemy
– słoninę 1 kg
– 1 cebulę
– pół kwaśnego jabłka
– 2-3 łyżki mleka 3,2%
Słoninę mielimy maszynką do mięsa (oczka 4,5 wtedy mamy mniejsze skwarki) albo kroimy w drobną kostkę ostrym nożem.
Pamiętajcie, aby słoninkę topić na minimalnym ogniu. Skwarki nie mogą być w żaden sposób spalone tylko lekko złote.
Pod koniec dodajemy pokrojoną w kostkę cebulkę i pół jabłka. Smażymy do zrumienienia cebuli, następnie wyjmujemy jabłko i odstawiamy do wystudzenia. Gdy temperatura spadnie trochę poniżej 100 stopni wlewamy mleko. Lekko stężały lub ciepły przelewamy do słoików.
Jeżeli przelewamy ciepły, skwarki opadną na dno słoika. Lekko stężały możemy zamieszać, wtedy skwarki rozłożą się równomiernie w słoiku.
Smalec domowej roboty nie tylko nadaje się smarowania pieczywa. Można smażyć na nim jajecznicę a także stosować jako okrasę do ziemniaków albo kasz.