Fajerki i smak

Natura i Fajerki czyni smak wielki …..

Domowe wyroby Obiad Zupy

Szczaw – przetwory na zimę

W sezonie warto sięgać po świeży szczaw. Liście i łodygi rośliny bogate są w wiele witamin, wapń, żelazo i magnez.
Szczaw (Rumex L.) należy do rodziny rdestowatych, z której wywodzi się też rabarbar i gryka. Na całym świecie
wyróżnia się aż 200 gatunków tej rośliny. Występują one głównie w klimacie umiarkowanym i można je zidentyfikować jedynie po budowie kwiatów. Dziko można spotkać tę roślinę na brzegach wód i na łąkach. Do jadalnych gatunków należy szczaw zwyczajny, ogrodowy i tarczolistny. W Polsce warzywo to występuje pospolicie – ma liście podłużne i niewielkie czerwonawe kwiatki. Część jadalną stanowią jedynie liście o kwaśnym smaku, przy czym te należące do szczawiu uprawnego mają delikatniejszy smak niż te, które wytwarza dziko rosnąca roślina.
Historia kwaśnej rośliny
Kulinarna historia szczawiu sięga tysięcy lat. Pochodzi on z Europy Zachodniej i Azji. Już mieszkańcy starożytnego
Egiptu łagodzili za pomocą tego warzywa niestrawność, a Hipokrates pisał o jego leczniczych właściwościach. Od
dawna stosowano je w kuchni ze względu na intensywny – kwaśny smak. Do Polski roślina trafiła w średniowieczu i
podawana była jako „szczawiówka” – kwaskowa zupa. W takiej właśnie formie jest najczęściej serwowana w naszym
kraju po dziś dzień.
Wprowadzając szczaw do swojej diety powinniśmy jednak kierować się rozsądkiem i umiarem, z racji tego, że roślina
zawiera w swoim składzie kwas szczawiowy. Substancja ta może szkodzić zdrowiu, gdy przyjmowana jest w dużych
ilościach, ponieważ wiąże się z wapniem, w wyniku czego powstaje nierozpuszczalny związek, którego organizm nie
może przyswoić. Oprócz tego, kwas szczawiowy może się również przyczyniać do powstawania kamieni w nerkach.
Jak wykazały badania, to nie szpinak, lecz szczaw jest najlepszym źródłem żelaza. Wysoki poziom tego pierwiastka w
warzywie zwiększa wytwarzanie krwinek czerwonych i zapobiega niedokrwistości. Ponadto, zwiększa dotlenienie
organizmu, poprawia wzrost włosów, a także przyspiesza proces gojenia się ran.
Maksymalna ilość szczawiu w potrawie powinna wynosić 90 gram i należy do niej zawsze dodawać jajko, śmietanę lub mleko. Zupa szczawiowa nie bez powodu podawana jest z jajkiem i śmietaną. Zawarty w tych produktach wapń
neutralizuje bowiem w pewnej mierze działanie kwasu i pozwala na zminimalizowanie szkodliwego wpływu szczawiu
np. na ściany żołądka.
Zbieramy szczaw.
Dla szczawiu warto wybrać się wiosną na łąki z dala od aglomeracji, dobrze jest jak trafimy na łąkę na której nie są stosowane nawozy.


Zbieramy młody szczaw, płuczemy. Jest kilka sposobów konserwowania szczawiu. Moim ulubionym, prostym i szybkim sposobem jest parowanie szczawiu. Do większego garnka wlewam szklankę wody i wkładam tackę z dziurkami do gotowania na parze. Przebrany, opłukany i drobno posiekany szczaw wkładam do garnka. Jeżeli mam więcej szczawiu, wkładam partiami, szczaw pod wpływem pary traci objętość, dokładam, mieszam, przykrywam przykrywką. Paruję 10-15 minut, w między czasie zamieszam 2-3 razy. Szczaw straci swój zielony kolor, powstanie papka szczawiowa. Gorący przekładam do małych słoików, do każdego wlewam łyżkę lub łyżeczkę oleju ( zależy jak duży jest słoik), zakręcam i pasteryzuję ok. 15 minut. Przed włożeniem gorących słoików do pasteryzacji, zawsze podgrzewam wodę do temperatury jaką mają słoiki. Po pasteryzacji można wyjąć słoiki na ściereczkę, odwracając do góry dnem lub zostawić w garnku pod przykrywką do wystygnięcia.
Takie słoiki trzymam w spiżarni z innymi przetworami.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ