Podstawą dobrego sękacza są jajka. Jego kolor i smak w dużej mierze zależą od jajek, od swojskich kurek sękacz jest pięknie żółty, czego nie uzyskamy przy kupnych jajkach. Sękacza pieczemy szczególnie na święta lub uroczystości. Warto jednak przygotować sękacza bez szczególnej okazji. Chociaż mój sękacz nie jest pieczony tradycyjnie na wałku, i tak jest bardzo smaczny. Moi goście pytają gdzie kupiłam tak pyszny sękacz! Nie, nie, nie kupiłam, sama upiekłam i to w piekarniku na dużej blasze. Spróbujcie, na pewno się uda.
Składniki:
– 0,6 kg masła
– 30 wiejskich jaj
– 0,5 kg maki tortowej
– 0,5 kg drobnego cukru
– 5 cukrów waniliowych
– 0,5 l śmietany 18 gęstej
– sok z 1 cytryny
Wykonanie:
Żółtka oddzielamy od białek. Ucieramy mikserem masło z połową cukru, cukrem waniliowym, ucierając dodajemy po jednym żółtku do uzyskania pulchnej masy. Dodajemy mąkę, śmietanę, sok z cytryny, wszystko dokładnie mieszamy ręką. Ubijamy pianę z 30 jajek z resztą cukru, dokładnie łączymy z pozostałym ciastem. Znów dokładnie mieszamy dłonią.
Dużą blachę z rantem ok 6cm wykładamy papierem do pieczenia (tylko dół blachy), wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 – 220 stopni, chwilę musimy poczekać aż blacha nagrzeje się. Ciasto należy kilka razy zamieszać, nalewamy cienką warstwę na blachę, wygładzamy. Pierwszą warstwę pieczemy grzałkami piekarnika góra-dół, następne warstwy tylko góra. Pieczenie trwa ok 6-7 minut, do lekkiego zrumienienia. Kiedy warstwa zacznie się rumienić, nalewamy drugą warstwę, tak postępujemy do wyczerpania ciasta. Po upieczeniu i lekkim wystudzeniu, wyjmujemy ciasto z blachy, kładziemy na kratkę, zostawiamy do wystudzenia.
Smacznego.
Tradycyjne pieczenie sękacza wygląda tak:
Wałek do wypieku sękacza(drewniany, z jednej strony musi być węższy), smarujemy masłem, zawijamy papierem śniadaniowym, obwiązujemy nitką. Wałek umieszczamy przy ogniu lub spiralach elektrycznych kręcąc nalewamy na cały wałek warstwę ciasta, ciągle obracając zapiekamy ciasto,kiedy zacznie się przyrumieniać nalewamy drugą warstwę ciasta, ponownie kręcąc zapiekamy i tak powtarzamy aż do wykorzystania całego ciasta. Kiedy ostatnia warstwa się przyrumieni pomału zdejmujemy wałek, po węższej części zdejmujemy całe ciasto, wystawiamy do ostygnięcia.