Kiełbasa parówkowa jest produktem dość soczystym, w smaku i zapachu powinno się lekko wyczuwać przyprawy.
Większość z nas lubi parówki a sklepowe wiadomo jakie są (właściwie nie wiemy z czego są), często bez mięsa albo śladowe ilości. Nie obawiajcie się też przygotowania, maszynka do mięsa i blender dadzą radę, ważne byście wcześniej przygotowali lód, przyda się do chłodzenia mięsa i dodawania do parówek.
Przepis na kiełbasę parówkową nie jest skomplikowany a więc do dzieła.
Potrzebujemy:
– 1/2 kg wołowiny
– 1/2 kg wieprzowiny (szynka)
– 1/2 kg podgardla
– sól (od 10g na kilogram produktu)
– szczypta cukru
– szczypta pieprzu prawdziwego
– szczypta gałki muszkatołowej

Mięso pokroić na mniejsze kawałki. Wołowinę i wieprzowinę mielemy na sitku 2mm, mieszamy dodajemy przyprawy i wodę lub lód 10-15% i mielemy jeszcze dwa razy. Temperatura farszu nie powinna przekroczyć 10 stopni – inaczej zepsujemy parówkową. Dlatego lepiej od razu dodać lód zamiast wody. Zmielone mięso kutrujemy za pomocą blendera w celu dokładnego wymieszania masy mięsnej.
Następnie dodajemy zmielony tłuszcz i mieszamy (nie kutrujemy). Przygotowujemy jelita 28×30. Napełniamy ściśle i odkręcamy w odcinki długości 12-15cm.
Osadzamy 1h w temp. ok. 10-15 stopni
Zawieszamy na kijach w wędzarni. Wędzimy dymem o temp. 40-50 stopni max do uzyskania złotego koloru.
Parzymy w wodzie o temp. do 80 stopni przez 15-20 minut. Szybko schładzamy w zimnej wodzie do
temp. ok. 15 stopni. Wyciągamy z wody do wyschnięcia.
Powierzchnia kiełbasy parówkowej powinna być gładka, sucha, czysta.
Barwa zewnętrzna gotowego produktu – jasnoróżowa z odcieniem żółtawym, natomiast barwa mięsa na przekroju –
jasnoróżowa.
Konsystencja kiełbasy parówkowej powinna być dość ścisła i krucha, związanie dobre, a plasterki grubości 3 mm nie
powinny się rozpadać.
Kiełbasa parówkowa jest produktem dość soczystym, w smaku i zapachu powinno się lekko wyczuwać przyprawy oraz wędzenie.

https://www.youtube.com/watch?v=H6D46FHngdc